W mieszkaniu naszych starszych dzieci miejscem, w którym toczy się najwięcej codziennych spraw jest aneks kuchenny. Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju serce domu. Główne posiłki, przygotowywane przez nasze panie kucharki, spożywane są wspólnie w ustalonych godzinach. Jednak pomiędzy nimi ciągle ktoś tu zagląda szukając przysmaków. Jest to dobra motywacja, aby przekazać młodemu pokoleniu kilka praktycznych umiejętności. Dzięki wsparciu naszych Przyjaciół udało nam się pozyskać akcesoria kuchenne. Najczęściej używany jest opiekacz do kanapek.
Blender równie często wchodzi na wysokie obroty. Frytki z własnoręcznie obranych ziemniaków usmażone we frytkownicy smakują najlepiej. W weekendy, kiedy jest trochę więcej czasu wolnego, zakasujemy rękawy i wspólnymi siłami przygotowujemy wykwintne sałatki. Jednak największą popularnością cieszą się ciasta. Wszyscy z niecierpliwością oczekują na ostateczny efekt, ale chętnych do wykonania też nie brakuje. Raz na jakiś czas testujemy różne przepisy. Piernik to nasza specjalność.
Dzięki naszym Przyjaciołom udaje nam się rozwijać nasze talenty. W okresie Świąt Bożego Narodzenia chętnie odwiedzają nas dzieci z zaprzyjaźnionych przedszkoli i szkół oraz wolontariusze i razem spędzamy radosny czas przygotowania do świąt. Wtedy bardzo często wspólnie dekorujemy pierniki, niekiedy własnoręcznie upieczone.
Niezapomniane umiejętności przekazała nam również Pani Ania z Koła Gospodyń Miejskich w Wołowie. Pod jej czujnym okiem samodzielnie wykonaliśmy czekolady nadziewane wymyślnymi składnikami jak: preparowana kasza gryczana i ryż, kwiaty nagietka, wiórka kokosowe, słonecznik, sezam, owoce goji, mak, a nawet żelki, cukierki i herbatniki! Tak, była to bardzo smaczna lekcja.
Jak to w kuchni bywa – jest przy tym sporo śmiechu i zabawy, niecierpliwego wyczekiwania na efekt końcowy, a niekiedy i rozczarowania. Jedno jest jednak pewne – nikogo nie trzeba przekonywać, że własnoręcznie przygotowane posiłki smakują najlepiej. A, że nie jest to takie trudne, może tylko niekiedy czasochłonne – chętnych do zdobywania kucharskich szlifów nie brakuje. I cieszy to nas – opiekunów. Dzieci przecież będą kiedyś samodzielne i będą miały swoje rodziny. Może zapamiętają, że serce domu bije w kuchni i nic tak nie łączy jak wspólnie przygotowywane i spożywane posiłki